Rajzefiber, czyli przed wyjazdem. Wiecie co to rajzefiber? Etymologia słowa jest prosta. Wystarczy z niemieckiego połączyć die Reise (podróż) oraz das Fieber (gorączka) co da nam rajzefiber, czyli tzw niepokój przedwyjazdowy. W języku polskim nie ma słowa, które określałoby opisywany stan. Mówi się raczej – ale stresuję się przed wyjazdem albo Zocha, sprawdź czy wszystko spakowaliśmy?! Są też tacy, co na 3 dni przed wyjazdem okupują toaletę nie ze swojej winy i nic z tym zrobić nie potrafią… U mnie wygląda to wszystko nieco inaczej. Zaczyna się od kilku godzin do nawet kilku dni przed wyjazdem, w zależności od tego czy jedziemy w nieznane czy też w miejsce gdzie byliśmy już niejednokrotnie. W tym roku zaczęło się u mnie 3 dni przed wyjazdem chociaż wyprawa jest można powiedzieć "w nieznane". Mimo tego że na Mazury jeżdżę od młodości, to zawsze był kierunek Ostróda, Olsztyn, Mrągowo, Kętrzyn, Węgorzewo. Do dziadka i pozostałej rodziny. Bywały też wypady typowo na
Komentarze
Prześlij komentarz