Przejdź do głównej zawartości

Turystyk nr 5 Polsko-Słowacki 27-29 V 2005r.

Totalne kółeczko bez powtarzających się odcinków dłuższych niż 3 km.

km
Km
Stacje
Przyj
Odj
Nr poc.
Nazwa pociągu
0
0
Bydgoszcz Gł.

5,31
5724/5

153
153
Poznań Gł.
8,17 -3
8,40
83100
Światowid
355
508
Katowice
13,36 +15
15,14
333/4411
GORAL
113
621
Zwardoń
18,05
18,23


58
679
Žilina
19,18
19,36


203
882
Bratislava
23,05 -5
23,46
801
Pol’ana
209
1091
Zvoleň
2,40
3,20


233
1324
Košice
6,58
18,08
8774

88
1412
Plaveč
20,20
20,24
8756/5

14
1426
Muszyna
20,45
20,49
32202
Wetlina
533
1959
Warszawa Zach.
5,43
6,59
79101
Hańcza
188
2147
Białystok
9,45
12,00
15115/4
Biebrza
104
2251
Ełk
13,25
13,40


99
2350
Korsze
15,23 +10
15,33 +10


68
2418
Olsztyn Gł.
16,35 +10
18,36
7024

163
2581
Toruń Gł.
21,29 +7
21,34 +40
25101
Bydgoszczanin
51
2632
Bydgoszcz Gł.
22,23 +40


























Polska - 1841 km,  Słowacja 791 km Oto mapki:





I kilka zdjęć:

Námestie osloboditeľov





 Tramwaj konny jako atrakcja turystyczna
 Dworzec autobusowy i kolejowy Kosice
 Hall dworca z klapkowym rozkładem jazdy.
 Bar "Ciuchcia" Przed dworcem PKP Białystok
 Tu chłodziliśmy "napoje grzecznościowo przed dalszą podróżą a było 26 stopni na plusie.


 Dla Agi z Kętrzyna dowód, że ja też tam bywam :)









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Witajcie potencjalni czytelnicy

To ja. Leszek Zmitrowicz. Założyłem tego bloga dzisiaj tj 4 lutego 2012 roku na prośbę znajomych. Kilka słów o mnie: Urodziłem się w 9 maja 1976 roku. Od urodzenia bardzo lubię kolej i wszystko z nią związane. Uwielbiam rozkłady jazdy, zapowiedzi dworcowe, lokomotywy, samą podróż pociągami. Moja przygoda z koleją na dobre rozpoczęła się w 2000 roku. Wtedy zakupiłem po raz pierwszy w życiu SRJP czyli sieciowy rozkład jazdy pociągów. W rozkładzie tym zauważyłem, że pociągi na trasie Nakło nad Notecią - Chojnice od dnia 23 VI będą zawieszone (linia ta ma szczególne znaczenie dla mnie, gdyż w 1998 roku byłem na wczasach zakładowych w Więcborku i dojeżdżałem właśnie pociągiem) Namówiłem więc kuzyna Radka, z którym trzymam się od dzieciństwa na wycieczkę. Postaram się po trochu opowiedzieć o wszystkich wypadach. Zapraszam do czytania.

Projekt Mazury '21 Start.

Rajzefiber, czyli przed wyjazdem.  Wiecie co to rajzefiber? Etymologia słowa jest prosta. Wystarczy z niemieckiego połączyć die Reise (podróż) oraz das Fieber (gorączka) co da nam rajzefiber, czyli tzw niepokój przedwyjazdowy. W języku polskim nie ma słowa, które określałoby opisywany stan. Mówi się raczej – ale stresuję się przed wyjazdem albo Zocha, sprawdź czy wszystko spakowaliśmy?! Są też tacy, co na 3 dni przed wyjazdem okupują toaletę nie ze swojej winy i nic z tym zrobić nie potrafią… U mnie wygląda to wszystko nieco inaczej. Zaczyna się od kilku godzin do nawet kilku dni przed wyjazdem, w zależności od tego czy jedziemy w nieznane czy też w miejsce gdzie byliśmy już niejednokrotnie. W tym roku zaczęło się u mnie 3 dni przed wyjazdem chociaż wyprawa jest można powiedzieć "w nieznane".  Mimo tego że na Mazury jeżdżę od młodości, to zawsze był kierunek Ostróda, Olsztyn, Mrągowo, Kętrzyn, Węgorzewo. Do dziadka i pozostałej rodziny. Bywały też wypady typowo na

Po zdjęciu gipsu 2020, czyli po wypadku część 2

Grafika przedstawiająca budowę stawu kolanowego u człowieka  Przedmowa . W zasadzie miało tego nie być, ale skoro pisałem o wypadku, oraz mam gotowy post o pobycie w szpitalu, to nie może zabraknąć i takiej relacji pogipsowo - przed szpitalnej. Materiał pisany na świeżo wg wspomnień ubiegłorocznych. Niektóre daty zatarły mi się w pamięci, ale w przybliżeniu odtworzyłem sytuację chronologicznie. Maj 2020 Stało się pewnego dnia. Zdjeto mi gips w końcu po 6 tygodniach. Jednak nie było tak łatwo jak przy kostce że stanąłem od razu na obie nogi.  Trzeba było nauczyć się chodzić. Dostałem zlecenie na wydanie ortezy na sam początek, a następnie skierowanie na rezonans z zaleceniem aby udać się do Gizińskich, bo mają krótkie terminy (hehe pewnie na jesień jak znam życie) dokustykalem do schodów i... Kurde nie umiem zejść. No to kule pod pachę pod drugą pachę barierka i zeskoczyłem na lewej jakoś. Ojciec zawiózł mnie do sklepu medycznego gdzie zaopatrzyłem się w ortezę. Uff. Od razu