Grafika przedstawiająca budowę stawu kolanowego u człowieka |
W zasadzie miało tego nie być, ale skoro pisałem o wypadku, oraz mam gotowy post o pobycie w szpitalu, to nie może zabraknąć i takiej relacji pogipsowo - przed szpitalnej. Materiał pisany na świeżo wg wspomnień ubiegłorocznych. Niektóre daty zatarły mi się w pamięci, ale w przybliżeniu odtworzyłem sytuację chronologicznie.
Maj 2020
Stało się pewnego dnia. Zdjeto mi gips w końcu po 6 tygodniach. Jednak nie było tak łatwo jak przy kostce że stanąłem od razu na obie nogi. Trzeba było nauczyć się chodzić. Dostałem zlecenie na wydanie ortezy na sam początek, a następnie skierowanie na rezonans z zaleceniem aby udać się do Gizińskich, bo mają krótkie terminy (hehe pewnie na jesień jak znam życie) dokustykalem do schodów i... Kurde nie umiem zejść. No to kule pod pachę pod drugą pachę barierka i zeskoczyłem na lewej jakoś. Ojciec zawiózł mnie do sklepu medycznego gdzie zaopatrzyłem się w ortezę. Uff. Od razu pewniej się poczułem 😉 Dostałem się do domu i dzwonię na rezonans. Miła pani w słuchawce poinformowała że termin jest najbliższy na sobotę 6 czerwca. Był 2 czerwca kiedy dzwoniłem więc pytam bez sarkazmu: "za rok?" usłyszałem: "nie proszę pana, w tą sobotę" bardzo się ucieszyłem i zdziwiłem zarazem. Ale wytłumaczyłem sobie że pandemia i ludzie się boją chodzić po przychodniach. Albo może nie wiedzą, że można? Nie wnikałem. W rzeczoną sobotę stawiłem się na badanie w podziemiach prywatnej kliniki Gizińskich pół godziny przed czasem, jak było ustalone. Oczywiście maseczki, spirytus i inne. Położono mnie na katafalku i poczułem jakbym miał za chwilę wjechać do pieca na wieczność brr... To jeszcze nie tym razem na szczęście 🤞
Poinformowano mnie że mam się nie ruszać przez około 20 minut wobec tego powiedziałem że się zdrzemnę, pani na to, że nie da rady bo głośno jest. Zostałem sam. Mimo wyciszających słuchawek słyszałem różne mniej lub bardziej piszczące dźwięki. Myślę... 20 minut to jest 1200 sekund. No to liczymy bo co mam niby robić. 1, 2, 3, 4... 100...267... "Halo proszę pana wstajemy koniec badania." przetarłem oczy ze zdumienia. Jednak zasnąłem i powiem wam że ta drzemka wśród ultradźwięków podładowala mi baterię na resztę dnia 🙂. Po kilku dniach z wynikami wróciłem do ortopedy, który stwierdził że on tu już więcej nie jest w stanie zrobić i wypisał mi skierowanie na operację. Zadzwoniłem na oddział w wojskowym i usłyszałem: "nie rejestrujemy bo mamy terminy na 5 lat" No to ładnie pomyślałem sobie. Mama poradziła abym zapytał w Żninie w szpitalu, bo jej kumpela robiła sobie biodro i bardzo sobie chwaliła. Czas oczekiwania też był znośny. Zadzwoniłem. Dotychczas najkrótszy termin jaki dostałem to był luty/marzec 2021. Bardzo miła siostra oddziałowa umówiła mnie na badanie konsultacyjne na za miesiąc. Czyli jednak czekamy. Pojechałem w terminie, wszedłem do gabinetu doktor przejrzał wyniki wydał zalecenie zaszczepienia się przeciwko wściekliźnie tfu... Żółtaczce 😂 i ustalił termin na 8 października. No to trochę czasu jeszcze jest.
Tak wygląda badanie rezonansem magnetycznym. Zdjęcie z internetu. |
Czerwiec minął pod znakiem pracy na stacji. W lipcu zacząłem już trochę w budowlance działać. W sierpniu chwila oddechu na tygodniowym urlopie w Borach Tucholskich.
Cały czas orteza. Na myśl o wyjściu z domu bez ortezy ciarki mnie oblatywały. Kolano średnio stabilne. Kilka razy dziennie "uciekało" w bok jakoś. Musiałem uważać na każdy krok. Z czasem uciekało coraz rzadziej, ale przynajmniej raz lub dwa razy dziennie przypominało o sobie. Nadszedł październik. Ustaliłem w pracy że pracuję do 7 i od 25 do. Końca aby trochę godzin złapać. Miałem nadzieję że do 25 wydobrzeje na tyle że będę w stanie pracować.
W stanicy wodnej PTTK Swornegacie |
Poprosiłem Andrzeja czy będzie chciał robić za sanitarkę i wyraził zgodę odwieźć mnie swoją czerwoną strzałą. CDN...
W przygotowaniu: Pobyt w szpitalu,czyli po wypadku cześć 3.
Lesiu! Ty jednak masz talent pisarski. Z prawdziwą przyjemnością czytałem Twoje przygody i czekam na dalszy ciąg. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuń